Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej
Sandomierz można zwiedzać szlakiem zabytków czy śladami bohaterów popularnego serialu, a ja proponuję państwu spojrzenie na to piękne miasto przez pryzmat literatury. Co sprawia, że tak wielu pisarzy i poetów opiewało sandomierskie zaułki? Bo nie tylko Jarosława Iwaszkiewicza zachwyciło miasto na siedmiu wzgórzach, lista autorów jest naprawdę długa. W jednej z nowszych książek, której cała akcja osadzona jest w Sandomierzu, Zygmunt Miłoszewski pisze: Było piękne, było najpiękniejsze w Polsce, było włoskie, toskańskie, europejskie, niepolskie, było miastem, w którym chciało się zakochać od pierwszego wejrzenia, zamieszkać i nigdy nie wyjeżdżać.[Z. Miłoszewski, Ziarno prawdy]Powieści „Ziarno prawdy” poświęcona jest osobna trasa, więc zapraszam też do wędrówki po Sandomierzu śladami prokuratora Szackiego, tymczasem jednak zaczynamy spacer pełen literackich wrażeń po mieście, o którym w jednym z wierszy Iwaszkiewicz napisał: „O tym mieście nigdy dość!”, o mieście położonym jak Rzym – na siedmiu wzgórzach: Patrz na północ. Wzgórza się wspięły, by unieść Sandomierz. Opłukany zielenią przystanął nad rzeką tak cicho, bielą domów w złocie światła płonie. [Stanisław Piętak, Ziemia odpływa na zachód]